niedziela, 13 lipca 2008

Ciasto kruche z wiśniami pokryte bezą



Można użyć ciasta kruchego według dowolnego przepisu. Ja tym razem użyłam gotowego ciasta kruchego Dr. Oetkera - jedyne z gotowych, które jest naprawdę dobre. Do tego wydrylowane wiśnie i wierzch bezowy. Właśnie na coś takiego miałam ochotę w niedzielne popołudnie. W domu pachnie niesamowicie. Proste, a smakuje doskonale. Nie za słodkie, najlepsze po ochłodzeniu w lodówce kilka godzin.


Ciasto kruche z wiśniami pokryte bezą

Składniki:
Ciasto:

  • 1 paczka gotowego ciasta kruchego Dr. Oetkera
  • 1 jajko
  • 100 g masła albo Kasi
  • 2 łyżki ciemnego kakao holenderskiego

ok. 600 g wiśni (po wydrylowaniu około 500 g)
2 łyżki cukru waniliowego, 2 łyżki mąki ziemniaczanej

beza: 3 białka jajek, w temp. pokojowej
0,5 szklanki drobnego cukru, albo cukru pudru
Wykonanie:
Ciasto z torebki wsypuję do malaksera, dodaję zimne masło, wyrabiam, dodaję 1 całe jajko i 2 płaskie łyżki gorzkiego kakao. Ponownie na 1-2 minuty włączam mikser. Formuję kulę, zawijam w folię aluminiową i wkładam do zamrażarki na 30 minut.

W tym czasie wydrylowałam wiśnie. Nie mam drylownicy - robiłam to więc ręcznie - nakłuwając kciukiem w miejsce, gdzie był ogonek - sok z wiśni wtedy nie rozpryskuje się. Drylowanie ręczne zajęło mi może z 10 minut. Wiśnie (bez ewentualnego soku pozostałego z drylowania) połączyć z cukrem waniliowym i mąką ziemniaczaną (mąka wchłonie nadmiar wilgoci, co zapobiegnie rozmoknięciu sporu z ciasta kruchego).

Włączyłam piekarnik do 200 stopni C.

Ciasto wyjęłam z zamrażarki, pokroiłam w grube plastry, które poukładałam w tortownicy o szerokości 22 cm. Ręcznie rozłożyłam ciasto na całej tortownicy - ugniatając palcami. Na brzegach zrobiłam nieco wyższe boki. Ponakłuwałam ciasto widelcem. Włożyłam ciasto do piekarnika i podpiekłam około 10-15 minut.

Białka jajek ubijałam na sztywno mikserem, stopniowo dodając cukier. Białka są dobrze ubite gdy po odwróceniu naczynia z białkami do góry dnem, są one nieruchome.

Wyjęłam podpieczony spód z piekarnika, nałożyłam wiśnie, na to ubite białka. Piekłam kolejne 30 minut.

1 komentarz: