sobota, 12 czerwca 2010

Letnia sałatka na upały




czyli wtedy gdy temperatura powietrza jest taka jak w Hiszpanii i stanie w kuchni jest ostatnią rzeczą, o której się myśli. A coś jeść trzeba... Sałatka mogłaby się też nazywać pięciominutową, pod warunkiem, że mamy w lodówce tzatziki [można kupić bardzo dobre już gotowe, co jest jakąś alternatywą w środku tygodnia, gdy w pracy spędza się czas aż do wieczora]. Danie tzatzików zamiast np. śmietany jest nietypowe, ale smakuje dobrze :)

Składniki (na jedną porcję):


pół bardzo dużego pomidora tzw. gargamela
50-60 g sera typu feta
spora garść sałaty, u mnie insalatina
2 łyżki tzatziki [z lekką "górką"]
5-6 listków świeżej bazylii
ewentualnie pieprz

Wykonanie:

Pomidora pokroić w kostkę, fetę pokruszyć lub pokroić - także w kostkę.
Do miski wrzucić sałatę oraz tzatziki, wymieszać, dodać połowę pomidora, jeszcze raz wymieszać. Bazylię porwać na kawałki i posypać sałatkę. Można popieprzyć [choć warzywa o tej porze roku są tak dobre same w sobie, że czasem to sobie daruję].

P.S. Każdy dressing/sos zawsze mieszam z samą sałatą, gdyż chcę by doszedł on do każdego listka, dopiero potem dodaję resztę składników.

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie sałatki, zwłaszcza gdy są w nich pomidory (jestem od nich uzależniona:) ). Feta nie gości zbyt często w mojej kuchni, ale raz na jakiś czas zjadam ją ze smakiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo proszę o porcję ! U mnie już upał ogromny, więc taka sałatka będzie idealna:)
    Dziękuję za relację z książkowych zakupów - dosłownie przybiło mnie do fotela!
    Odpuszczę Ci recenzję wszystkich, ale choć na kilka czekam:)
    Pozdrowienia i powodzenia z nalewkami!

    OdpowiedzUsuń
  3. Feta i tzatziki...mmm. Połączenie idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. BArdzo duzy pomidor to gargamel? Nie wiedziałam, urocze :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam fete i sałatki z nia ;)
    Generlnie fete kocha cała moja rodzika ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajna i śmieszna nazwa pomidora. Gargamelowa sałatka na upały.

    OdpowiedzUsuń
  7. lo - może powinnam zmienić nazwę na taką właśnie :)))

    Aniu - mój dziadek zawsze gdy zabierał mnie na targ mówił, że najlepsze są tzw. paluszki, gargamele i malinowe. Nazwą gargamel posługuje się wiele sprzedawców na moim targu, to bardzo duże pomidory, niekoniecznie piękne, z dużą ilością miąższu

    Anna-Maria - recenzja niedługo :) [nie tutaj, raczej u Ciebie ;)]

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest sałatka którą lubię :) Lekka, smaczna i nietucząca :)

    OdpowiedzUsuń