środa, 14 lipca 2010

Pikantny bakłażan po indyjsku



To danie jest pyszne, niezwykle bogate smakowo - dzięki ciekawym przyprawom. Może być dodatkiem do mięsa albo stanowić samodzielne danie - podawane z ryżem i jogurtem, bądź też samo, bez niczego [wówczas z podanych proporcji wychodzą dwie porcje]. Kiedyś mi się wydawało, że nie przepadam za bakłażanem, ale chyba nie jadłam go w wersji, która by mi zasmakowała. Warto korzystać z sezonu na warzywa. Dziś bakłażan jest bardzo popularny i dobrze przyjął się na polskim stole. Dziesięć lat temu nie znałam go w ogóle, a dziś jest na moim ulubionym targowisku w ilościach hurtowych. Jestem pewna, że gdy zaserwuję to danie do mięs z grilla - co będzie miało miejsce już w sobotę - bakłażany będą się cieszyły dużym wzięciem. hmm... może więc od razu zrobię z podwójnej porcji. Byłabym zapomniała - danie ma niski indeks glikemiczny. Przepis z "The food of India".

Składniki:
  • 800 g bakłażanów, pokrojonych wzdłuż na 5. cm kawałki
  • 400 g obranych ze skórki pomidorów lub 1 puszka [dałam o 180 g więcej, proponuję dać 8 małych, mięsistych gruntowych pomidorów typu paluszki]
  • 2,5 cm kawałek imbiru
  • 6 ząbków czosnku, posiekanych
  • 1 łyżeczka nasion kopru włoskiego
  • 1/2 łyżeczki nasion czarnuszki
  • 1 łyżka mielonej kolendry
  • 1/4 łyżeczki kurkumy
  • 1/2 łyżeczki chili
  • 1 łyżeczka soli
  • olej do smażenia i posmarowania bakłażanów [ok. 4-6 łyżek]

Wykonanie:


Bakłażan(y) posmarować olejem [doskonale sprawdza się pędzelek] i smażyć z obu stron na złoty kolor. Odłożyć. Na patelni ponownie rozgrzać odrobinę oleju i wrzucić koper włoski i czarnuszkę i smażyć przez parę sekund [u mnie nieco ponad pół minuty]. Patelnię w tym czasie przykryć, bo mogą strzelać. Do przypraw dodać rozdrobnione pomidory, imbir i czosnek. Gotować od czasu do czasu mieszając przez 5-6 minut. Dodać pozostałe przyprawy i kawałki bakłażanów. Gotować pod przykryciem do momentu, kiedy będą miękkie.

19 komentarzy:

  1. Danie odpowiada mi bardzo;) tym bardziej jako samodzielny posiłek.

    OdpowiedzUsuń
  2. no ja go właśnie zabrałam do pracy - na obiad. Bez mięsa, bez chleba, bez ryżu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bakłażan to moje ulubione warzywo, a w podobnej wersji jak podałaś, jadałam go w Turcji - i nie mogłam się nasycić!

    OdpowiedzUsuń
  4. takie dania bardzo mi odpowiadaja na takie upały jakie teraz mamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, ja tak jak Retrose po raz pierwszy jadłam takiego bakłażana w Turcji. I chętnie zrobię go w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. teraz sobie przypominam, że faktycznie widziałam podobne bakłażany w jakimś barze tureckim! więc coś w tym jest :)

    emma - upały są wielkie, ale przyznam szczerze, że ich nie odczuwam; ratuje mnie klimatyzacja w pracy, a gdy wracam do domu, to już jest trochę lepiej, jeśli chodzi o temperaturę ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nina a ja mam pytanie - czy myślisz że z cukinią też by było smaczne?
    Bo ja jednak ją wolę bardziej niż oberżynę. Chociaż :)
    Dzisiaj widziałam ładne okazy i się waham :D

    OdpowiedzUsuń
  8. hmm, zastanawiam się Polko

    tak naprawdę tu najważniejszy jest sos z przyprawami

    więc chyba ok, tylko gotuj dużo krócej i nie krój cukinii na małe kawałki, żeby Ci się nie zrobiła papka - tu jednak skórka stanowi spoiwo dla kawałka warzywa

    aha - ja smażyłam bakłażana kilka minut [na patelni], aż mi nieco zbrązowiał-taki jest wyraźniejszy w smaku

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja kiedys nie przepadalam za baklazanem , a teraz nie moge sie obejsc:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja z koleji chetnie bym sprobowla takiego baklazana, bo rzadko robie cos bezmiesnego. Jako dodatek jest to swietnia propozycja i zaciekawila mnie ta czarnuszka, musialam poszperac i poszukac angielskiej nazwy, tyle tych przypraw maja...

    OdpowiedzUsuń
  11. Bakłażan jest cudowny do takich dań z orientalną nutką! już wiem, co dziś zjem na obiad:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Monikucho, to być może "black cumin seeds" - zerknij na ten wątek: http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,77739319,77739319,0,2.html?v=2

    Asiu - daj znać jak Ci smakowało

    gosia99 - ja jeszcze czasem je nadziewam, u mnie to wciąż warzywo mało wykorzystywane, chyba za mało...

    OdpowiedzUsuń
  13. pychota ;) polecam na dzisiejszy, nieco chłodniejszy dzień.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam bakłażana, kocham kuchnię indyjską...

    to jest coś dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Olciaky - polecam bo warto, danie zrobiło furorę wśród gości grillowych P.S. Będę w Twoich okolicach na działce jeszcze w sierpniu, może będzie okazja do spotkania.

    co_zerka - a ja przyznam, że dopiero tę kuchnię odkrywam :)

    Asiu - bardzo się cieszę, że smakowało! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Nino, przepis bardzo ciekawy. Ja go trochę zmodyfikowałam, używając sklarowanego masła (ghee)do podsmażenia bakłażanów (użyłam białych i były jeszcze lepsze niż typowe). Ghee jest bardzo często używane w kuchni indyjskiej i nadaje potrawom specyficznego smaku (chociaż ze względów zdrowotno/kalorycznych daję go tylko troszkę ;=)... Poza tym dodałam kozieradki (fenugreek) zamiast kopru, i łyżeczkę garam masala...Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. wsamrazik - ciekawa modyfikacja, może spróbuję w przyszłym roku [jak zatęsknię za tym daniem, nie lubię powtarzać, bo smak pierwszego razu jest nie do powtórzenia]

    cieszę się, że Ci smakowało, dziękuję za komentarz - takie z recenzjami są szczególnie cenne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. przeniesamowity przepis.... muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń