niedziela, 19 grudnia 2010

Śledzie marynowane, w marchewce



Marchewka po uduszeniu jest lekko słodka i dzięki temu oddaje ten smak marynowanym śledziom. Wiem, że można podejść z rezerwą do tego przepisu - z uwagi na tylko trzy składniki i absolutny brak przypraw. Sama do niego z ową rezerwą podeszłam i dlatego zrobiłam je "na próbę" przed Bożym Narodzeniem - a robienie czegoś w ramach ćwiczeń praktycznie nie zdarza się nigdy. Moim zdaniem ważne jest jakich śledzi użyjemy do przepisu - moje były nieznacznie octowe, w zasadzie bardziej korzenne - ocet w nich był niewyczuwalny - mogłabym je jeść same do obiadu. Te śledzie w marchewce są naprawdę smaczne. Przepis z forum cincin.

Śledzie [filety śledziowe] marynowane w marchewce 

Składniki:

  • 570g marchwi tj. dwie b. duże [waga: 516g po obraniu]
  • 180 ml oleju
  • 545g filetów śledziowych marynowanych - a la Bismarck [tj. śledzi w lekkiej zalewie octowo-korzennej] - waga przed obraniem filetów ze skóry

Wykonanie:

Marchew zetrzeć na tarce na bardzo małych oczkach albo bardzo drobno poszatkować w malakserze.
Na dużej patelni albo w woku rozgrzać olej, dodać startą marchew i dusić na niezbyt dużym ogniu aż marchewka będzie miękka - trwa to ok. 10 minut. Ilość oleju należy regulować - marchewka nie powinna być sucha i się przypalać. Farsz marchewkowy należy wystudzić przed połączeniem go z rybą.

Płaty śledziowe obrać ze skóry i pokroić na niezbyt duże kawałki.

Uduszoną [i ostudzoną] marchewkę oraz śledzie układać warstwami w słoiku. Nie dodawać żadnych przypraw.

Śledzie powinny zostać odstawione do lodówki na 1-2 dni przed konsumpcją w celu połączenia się smaków.

____

Inna propozycja na Wigilię i Święta Bożego Narodzenia - sałatka śledziowa warstwowa.

Bądź na bieżąco, polub stronę na fb

6 komentarzy: