niedziela, 11 września 2011

Granita/sorbet Mojito Davida Lebovitza



Odświeżający, pełen aromatu limonki i mięty. Moim zdaniem idealny w niedużych ilościach, serwowany w małych kieliszkach do wódki, pomiędzy posiłkami eleganckiej kolacji, dla "zresetowania" smaków. Miała być granita, zrobiłam z tego sorbet, bo zwyczajnie użycie maszyny do lodów zajmuje mniej czasu. Włącza się ją, pół godziny przed przyjściem gości zamraża masę sorbetową w zamrażalniku i od razu można serwować. Warto zrobić. Podaję przepis nieco zmieniony, na zmniejszoną ilość składników, z których wychodzi 1/2 litra sorbetu.

Granita/sorbet Mojito Davida Lebovitza

Składniki [na 1/2 l sorbetu]:

  • 1 i 1/4 szklanki wody (315 ml)
  • 1/4 szklanki cukru (100g)
  • skórka starta z 1 limonki, najlepiej ekologicznej
  • 1/2 szklanki (20g) swobodnie ułożonych liści świeżej mięty +2-3 listki mięty zwykłej lub smakowej np. pomarańczowej lub czekoladowej
  • 1/4 szklanki świeżo wyciśniętego soku z limonki (63ml) (z 2 dużych, 3 mniejszych)
  • 1 i 1/2 łyżki (22ml) białego lub jasnego rumu


Wykonanie:

Do małego rondelka dać: wodę i cukier. Limonkę porządnie umyć i sparzyć wrzątkiem. Zetrzeć skórkę (cienko - tylko zieloną część) na drobnych oczkach - bezpośrednio do garnka. Doprowadzić do wrzenia i gotować mieszając raz po raz, do czasu aż cukier całkowicie się rozpuści.  Wrzucić do rondelka miętę [za wyjątkiem 2-3 listków], zdjąć z ognia. Przykryć i odstawić na 8 minut, po czym zdjąć przykrywkę i zostawić do ostygnięcia do temperatury pokojowej.

Po ostygnięciu usunąć z rondelka liście mięty - wyciskając z nich płyn, tak by wycisnąć maksymalnie dużo aromatu, liście wyrzucić. Do rondelka wlać sok z limonki, rum i bardzo drobno posiekane 2-3 listki mięty zwykłej lub smakowej. Dobrze wymieszać.

Zamrażanie (wg przepisu oryginalnego)

Przelać płyn do naczynia do zamrażania (doradzałabym szerokie i płaskie) i umieścić w zamrażalniku. Zacząć sprawdzać po godzinie. Jak tylko zacznie zamrażać się na brzegach, wziąć widelec i wymieszać płyn, łamiąc widelcem zamrożone części z brzegu - łamiąc je na mniejsze części i przesuwając je w kierunku środka naczynia.

Włożyć naczynie z powrotem do zamrażalnika. Następnie sprawdzać co 30 minut, za każdym razem mieszając widelcem i łamiąc lód na mniejsze kawałki aż do czasu gdy otrzymasz piękne kryształki lodu domowej granity. Jeśli kiedykolwiek granita zrobi się za twarda, należy ją po prostu wyłożyć do temperatury pokojowej na kilka minut - aż zmięknie wystarczająco by móc przemieszać ją widelcem i utworzyć z powrotem kryształki lodu granity.

Mój sposób [ekspresowy i bardzo wygodny]:

wlać do maszyny do lodów schłodzony przez kilka godzin w lodówce płyn i postępować wg instrukcji na opakowaniu. Można serwować od razu, albo przełożyć do zamrażalnika do czasu przyjścia gości.

Dzięki dodatkowi rumu, granita nie jest twarda jak kamień, także następnego dnia. Zresztą także później szybko po wyjęciu z zamrażalnika staje się półmiękka.

Przepis pochodzi z książki Davida Lebovitza "The Perfect Scoop"

10 komentarzy:

  1. Przepisy Davida Lebovitz'a są fajne. To coś dla mnie - lubię takie smaki, jakie są w składzie tego sorbetu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. pysznie się zapowiada i wygląda

    OdpowiedzUsuń
  3. To musi byc genialne. Tym bardziej ze lubię mojito

    OdpowiedzUsuń
  4. Musi smakować rewelacyjnie! Orzeźwiające, super:)

    OdpowiedzUsuń
  5. genialne! Mojito bardzo lubie, wiec pewnie tym rowniez bylabym zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny przepis, tylko mnie juz do sorbetów nie ciągnie, bo zimno u nas! Widzę porządki na blogu :) Właśnie przeglądam Twoje przepisy i przypominam sobie kilka must-to-do :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Haniu-Kasiu - myślę, że jego przepisy można brać w ciemno

    margot - dobrze resetuje smaki po kolacji :)

    Paulino - alkoholu tu jest niewiele, do prawdziwego mojito trochę mu brakuje

    Majano - moi goście bardzo chwalili

    nat - myślę, że wystarczy lubić odświeżającą nutę limonki :)

    Aniu - o tak, porządki zrobiłam, przewertowałam archiwum od początku do końca i przyznam, że niektórych zdjęć wstydziłam się dawać do spisu treści - no ale cóż, zmienia się blog, zmieniają się zdjęcia. A co do sorbetu, to podawałam go w tak niewielkich ilościach (2-3 łyżeczki na porcję), że sorbet nawet nie zdążył schłodzić organizmu.

    OdpowiedzUsuń
  8. proszę o wstawienie banera akcji Schłodzone 2011 lub zaznaczenie w przepisie, iż został do niej zgłoszony
    Yummy & Tasty

    swoją drogą, przepisy Davida są zawsze udane ;)

    OdpowiedzUsuń