piątek, 4 czerwca 2010

Gnocchi ze szpinakiem, ricottą i parmezanem

. .

Gnocchi z grillowanym halibutem, to była uczta. I jedno i drugie rozpływało się w ustach. Polecam. Przepis z majowego wydania magazynu BBC Good Food.

Składniki [3 porcje]:

180-200 gram świeżego szpinaku, ważonego po obraniu z łodyg
mały pęczek natki pietruszki
1 duży ząbek czosnku
140 g serka ricotta [polecam taki]
85 g mąki
2 jajka
100 gram parmezanu [lub innego ostrego sera]
świeżo starta gałka muszkatołowa
sól, pieprz do smaku

Wykonanie:

Zagotuj wodę w czajniku. Szpinak umyj, usuń łodygi, włóż do dużej miski. Zalej szpinak wrzącą wodą i pozostaw na 2 minuty. Odcedź i lekko ostudź. Przy użyciu ręcznika papierowego [lub po prostu w dłoni] wyciśnij maksymalną ilość wody ze szpinaku. Zostanie Ci go niewiele - zaledwie kulka wielkości piłki do tenisa. Szpinak drobno pokrój.

Umieść szpinak, posiekaną natkę pietruszki, wyciśnięty przez praskę czosnek, ser ricotta, mąkę, jajka i starty ser w misce, wymieszaj dokładnie wszystkie składniki, dodaj sporą ilość gałki muszkatołowej oraz sól i pieprz do smaku, ponownie wymieszaj.

Przy użyciu mokrych dłoni formuj kulki wielkości orzecha włoskiego. Odstaw do lodówki na co najmniej pół godziny.

Zagotuj osoloną wodę w garnku, delikatnie wrzucaj do wrzątku gnocchi - po jednym. Wyjmij gnocchi łyżką durszlakową kilkanaście sekund po wypłynięciu.

Można podawać skropione oliwą, albo polane sosem z sera typu gorgonzola/lazur i śmietany, bądź jako dodatek do dania głównego. U mnie z halibutem z patelni grillowej [na której też odgrzałam gnocchi].

. .

11 komentarzy:

  1. to jest coś, co lubię i to bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  2. ładnie wyglądają te szpinakowe listki.. zieleń na talerzu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Musze wypróbować. Moje kluskowe potwory byłyby przeszczęśliwe!

    OdpowiedzUsuń
  4. To jedno z moich ulubionych dań. Narobiłaś mi smaku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietnie ci wyszly. Przepis juz zapisany :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dorota20w, Monikucha - są mocno parmezanowe

    Aniu - dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. P.S. U mnie parmezan litewski - Dziurgas lub Dziugas [ciągle mi się myli jego nazwa]

    OdpowiedzUsuń
  8. Ninaaaaaaaaaa zaproś mnie kiedyś na taki obiad :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jak się zapowiesz kiedyś, to masz jak w banku wielką ucztę ;)

    OdpowiedzUsuń