Gęsty i łatwy do zrobienia (wbrew obiegowym opiniom, że majonez to wyższa szkoła jazdy). Wystarczy dokładnie trzymać się przepisu. Warto pokusić się i spróbować chociaż raz. Musztarda Dijon, którą dodałam do majonezu, nadaje mu ciekawego smaku (ona sama smakuje jak musztardochrzan). Olej z pestek winogron jest neutralny w smaku i fajnie tu pasował. P.S. Żeby dmuchać na zimne ubijałam mikserem tylko w jedną stronę... P.S. 2 Przepis Polki (z niewielkimi modyfikacjami).
Majonez domowy na żółtkach
Składniki:
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową
- 2 żółtka jaja
- 1 łyżeczka musztardy Dijon
- spora szczypta soli - nie więcej niż 2,5 ml czyli 0,5 łyżeczki
- odrobina świeżo mielonego czarnego pieprzu
- 250 ml oleju z pestek winogron
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżka ciepłej przegotowanej wody
Żółtka ubijamy z musztardą, szczyptą pieprzu i solą mikserem na najniższych obrotach (do połączenia się składników).
Teraz będzie najważniejszy etap - nie przerywając ubijania do żółtek dodajemy po JEDNEJ kropli oleju dodając kolejną dopiero wtedy, gdy poprzednia zostanie wchłonięta przez żółtka. Gdy żółtka zaczną gęstnięć, dodajemy sok z cytryny i dalej ubijamy.
Po dodaniu kilkunastu kropel oleju zauważymy, że majonez robi się coraz gęstszy to znak, że możemy zacząć dodawać o cienkim strumieniem nie przerywając ubijania.
Po dodaniu mniej więcej 3/4 ilości oleju majonez będzie bardzo gęsty, wtedy należy dodać łyżkę wody, wmiksować ją w majonez i cienkim strumieniem dodać resztę oleju.
Gotowy majonez przekładamy do słoiczka i trzymamy nie dłużej niż tydzień w lodówce.
chyba nigdy nie jadłam domowego majonezu
OdpowiedzUsuńale wierzę, że jest pyszny
ja też jadłam teraz pierwszy raz w życiu :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie, fajny byl ten poliny majonez :) ale jak dla mnie jednak za slony, następnym razem dam szczyptę soli.
OdpowiedzUsuńAniu, dlatego ja ilość soli zmniejszyłam w podanym przepisie - do pół łyżeczki,
OdpowiedzUsuńmi też (z oryginalnego przepisu, czyli z niepełnej łyżeczki) wyszedł zdecydowanie za słony
Ja domowego majonezu też nigdy nie miałam okazji próbować, a na pewno jest dużo zdrowszy od tych słoikowanych.. Może się pokuszę ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Fajnie Nina strasznie się cieszę, że zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńI dziękuję za uwagę o soli :)
Nigdy nie robiłam sama majonezu - kiedyś będę musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuńPiękny Ci wyszedł. Musztarda Dijon jest sama w sobie dość słona i rzeczywiście używając jej trzeba ostrożnie z solą.
OdpowiedzUsuńlo - dziękuję - ja sama (i moja rodzina) byłam zaskoczona, że jest taki sztywny i ... rzeczywiście wygląda jak majonez ;) co do musztardy (nie jestem znawcą, bo za nimi nie przepadam) - dlatego pół łyżeczki soli to maksimum...
OdpowiedzUsuńabbra - musisz, przydaje się ta umiejętność kiedy potrzebujesz majonez "na już" a nie chce ci się ruszać do sklepu...
Polko - *) nie żałuję niczego, co wypróbowałam z Twojego bloga
julia - tak, jest bez tych wszystkich substancji konserwujących, które sprawiają, że majonez przechowa się przez kilka miesięcy... chociaż powiem Ci, że jak widzisz ile oleju potrzeba na stosunkowo niewielką ilość produktu końcowego - majonezu, starasz się nabierać go mniej do potraw - mając jakby większą świadomość jego kaloryczności
Dlaczego dodajesz wody? Pierwszy raz się z tym spotykam...
OdpowiedzUsuń