czwartek, 2 kwietnia 2015

Rosół z perliczki


Znacie program podróżniczo-kulinarny "Polska Molskiej"? Jeśli nie, to koniecznie odkryjcie. Sympatyczna prowadząca przemierza Polskę odkrywając wspaniałe dania rodzimej kuchni w najlepszym wydaniu. Dużo dzieje się też na jej facebooku, skąd mam przepis na ten świetny rosół z perliczki. Od siebie dodałam suszone grzyby, gdyż uwielbiam dodawać je do wszelkich wywarów i rosołu.

Rosół jest szalenie aromatyczny i esencjonalny. Zobaczcie jaki ma kolor! Jeśli chcecie zjeść naprawdę pyszny rosół, lećcie po perliczkę (świeżą lub mrożoną). Z małego ptaka wychodzi duży gar zupy, na co najmniej 8 porcji. 

Robiąc każdy rosół potrzebujemy czasu. Nie da się zrobić dobrego wywaru pospiesznie gotując mięso i warzywa, przynajmniej ja nie znam. Rosół wymaga czasu, chociaż pracy przy nim niewiele. Wystarczy wstawić go na gaz i zapomnieć o nim na kilka godzin. Mięso i warzywa powoli oddają wodzie swój aromat i smak.

Rosół z perliczki wcale nie jest drogi. Drób kupiłam w jednym z popularnych marketów. Perliczka ważyła 1,2 kg i kosztowała 23 zł. 

Może pokusicie się o zrobienie rosołu na Wielkanoc?

Rosół z perliczki

Składniki:
  • 1 perliczka bez podrobów
  • włoszczyzna*
  • 1 kłącze selera naciowego
  • 1 spora, nieobrana cebula
  • 1 gałązka tymianku**
  • 1 gałązka rozmarynu**
  • kilka ziaren ziela angielskiego
  • kilka ziaren suszonego jałowca
  • 3 liście laurowe
  • sól, pieprz
  • odrobina oleju
  • opcjonalnie: kilka grzybków suszonych
do podania: natka pietruszki, ugotowany makaron

* użyłam dwóch dużych marchewek (330 g), ćwiartki selera korzeniowego (200 g), dużej pietruszki (170 g)
** jeśli nie masz w zanadrzu świeżych ziół, użyj po 3/4 łyżki suszonych: rozmarynu oraz tymianku i zawiń w kawałek gazy, a następnie dokładnie zawiąż nitką; możesz też użyć mieszanki lubczyku i natki pietruszki

Wykonanie:

Włoszczynę obrać i pokroić na kawałki, razem z pokrojonym selerem podsmażyć na niewielkiej ilości oleju. Cebulę nadziać na widelec i opalić nad palnikiem - aż łuski będą w większości mocno spalone (poprawi to zapach oraz barwę zupy), wrzucić do garnka. Gdy nie mamy gazu, nie ma problemu. Wystarczy przekroić cebulę na ćwiartki (można ją obrać) i na suchej, rozgrzanej patelni, mocno ją podprażyć.

Jak warzywa zaczną intensywnie pachnieć (ale nie będą zrumienione), dodać przyprawy i związane nitką świeże zioła (będzie je łatwiej wyjąć) oraz umytą i oczyszczoną perliczkę***, bez kupra. Posolić, zalać zimną wodą - w ilości by dosłownie tylko lekko przykryła mięso i warzywa, ok. 3-3,5 l. Zagotować, maksymalnie zmniejszyć ogień - gotować na małym ogniu ok. 3-4 h. Rosół ma tylko bulgotać, lekko "pyrkać". (najczęściej gotuję dłużej, nawet 7 godzin, ale gaz jest naprawdę minimalny, najmniejszy z możliwych)
Nie szumować zupy, bo osad opadnie na dno.

Gotować do czasu, aż perliczka będzie zupełnie miękka. Jeśli ptak nie mieści się w garnku, możesz go oczywiście pokroić na kawałki.

Po ugotowaniu przecedzić przez sito. Najlepiej wyłożyć je kilkukrotnie złożoną gazą lub ręcznikiem papierowym.

*** Perliczka czasem ma pozostałości piór, trzeba je oczywiście oskubać. Można też sobie pomóc i opalić ptaka nad palnikiem gazowym. Tak robiła moja babcia przed gotowaniem drobiu - to naprawdę dobry patent.



3 komentarze:

  1. Zupę robiłam już trzy razy. Jest genialna! Smakuje jak prawdziwy rosół! Przepis krąży po rodzinie i znajomych jako pewniak. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Robiłam na urodziny teściowej :P Wszyscy się zachwycali i nie mogli uwierzyć, że nie dodałam żadnych polepszaczy smaku! Niesamowity jest ten rosół.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rosół genialny! Głęboki w smaku, ma piękny kolor. Jestem zachwycona. Agnieszka

    OdpowiedzUsuń